Jose Halfon i Virginia Cutillo to nasi ukochani mistrzowie tanga ze światowej stolicy tanga! Jeżeli chodzi o technikę, zwrócili naszą uwagę głównie szalenie elastycznym kontaktem w parze. Nie bez znaczenia było to, że w tańcu wyglądają według nas po prostu ślicznie. Jest to jedna z nielicznych par, której można zrobić zdjęcie w dowolnym momencie ich tańca i zawsze zdjęcie będzie świetne.
Swoje tango tańczą głównie w bliskim trzymaniu, jednakże z elastycznością i dynamiką tango nuevo! Jose i Virginia mają bardzo wyraźnie i klarownie ustalony system, według którego tańczą oraz uczą. Dzięki temu, że niemal zawsze, na każde zagadnienie, znajdzie się odpowiedź.
Świetne są prowadzone przez nich zajęcia grupowe, w czasie których naprawdę ciężko pracują, starając się udzielić pomocy wszystkim ćwiczącym, pomagają również nieproszeni (to także rzadkie i naszym zdaniem bardzo pozytywne), układy, które wymyślają, z reguły zapierają dech w piersi, ale okazują się całkiem możliwe do powtórzenia (często nawet na milondze), a w dodatku, niejako w oderwaniu od tych układów, w ciele zostaje technika ruchu.
Pomimo tego co napisałem o grupowych lekcjach tanga prowadzonych przez Jose i Viki, nam bardziej podobały się lekcje prywatne. Dość dla nas trudne, szczegółowe, często wyczerpujące, dawały już praktycznie w tym samym dniu rezultat!
Na zakończenie, coś dla nas szalenie ważnego - otóż oboje są „anty-toksyczni". Zdarzają się dobrzy technicznie i merytorycznie nauczyciele tanga, którzy samym swoim zachowaniem wprowadzają nerwową atmosferę na lekcjach - jak dla nas takie zajęcia są na ogół ostatnimi. Virginia i Jose są całkowitą przeciwnością takich nauczycieli. Nauka tanga z nimi to czysta przyjemność. Mogą rozładować nawet już dosyć gorącą atmosferę pomiędzy kursantami (chyba każdy z nas wie, o czym piszemy) a robią to absolutnie naturalnie, ot po prostu tacy są.